![La roche posay hydeane riche](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhF1FAM1qHi0VdSJA_fJxTsyDIxhPwXJpRMk6x2nnijL4xAWVAMQzi-uYZK4yiWlP6ohxNXmEYVNJwlvTzNICxrp2xMiYGJuhzpeQfZwzrrinX-94aQd5Fi1nNyQTSkIYYDROtaNsuIx3Hn/s320/blog-022.jpg)
Dawno mnie tu nie było a to ze względu na to, że przeprowadziłam się do innego kraju i próbowałam zacząć swoje życie od nowa:) Troszkę jak widać mi to zajęło, ale przynajmniej teraz będę Wam mogła pomóc w wyborze kosmetyków zamawianych zza granicy:)
No więc zaczynamy!
Dziś chciałabym napisać o kremie, który pomógł mi z problemem wysuszonej skóry po kuracji trądzikowej:)
Od producenta:
"Nawilża i redukuje wrażliwość skóry. Hydrolipidy, nośniki wody nowej generacji, które naturalnie wnikają wgłąb naskórka dzięki strukturze zbliżonej do błon komórkowych, nasycają skórę wodą termalną z La Roche-Posay, działając nawilżająco i kojąco. Bogata w selen woda termalna dostarczana jest w sposób ciągły, aby redukować wrażliwość i zapewnić długotrwały komfort. Idealna baza po makijaż."
Ode mnie:
Uważam ten krem za totalny hit jeśli chodzi o nawilżanie po kuracji trądzikowej. Co prawda nie brałam żadnych antybiotyków, ale moja skóra w pewnym momencie z tłustej zamieniła się w skorupę i za każdym razem kiedy nakładałam jakikolwiek podkład były widoczne suche skórki i drobne zmarszczki. Po pierwszym użyciu tego kremu doznałam szoku, jest idealny jako baza pod makijaż - zniwelował suche skórki i ciągle uczucie napięcia. Nie zapycha a szczerze powiedziawszy - pomaga. Silnie nawilżające kremy mają to do siebie, że musimy się liczyć, że coś nam po pewnym czasie wyskoczy - bynajmniej ja tak zawsze miałam. Musiałam wybierać albo dogłębne nawilżanie albo mniej pojawiających się krostek.
Polecam osobom, które borykają się z problemem suchej skóry jak i tym, które mają skórę mieszaną lub tłustą i męczą się z suchością po kuracji.
Jeśli chodzi o cenę - jest ona adekwatna do wydajności, koszt takiego kremu to około 59 zł. Warto wydać raz większą sumę pieniędzy a mieć dobry krem, który nie pogarsza dotychczasowego stanu skóry.
Jestem na:
TAK !
No więc zaczynamy!
Dziś chciałabym napisać o kremie, który pomógł mi z problemem wysuszonej skóry po kuracji trądzikowej:)
La roche posay, Hydeane Riche
Od producenta:
"Nawilża i redukuje wrażliwość skóry. Hydrolipidy, nośniki wody nowej generacji, które naturalnie wnikają wgłąb naskórka dzięki strukturze zbliżonej do błon komórkowych, nasycają skórę wodą termalną z La Roche-Posay, działając nawilżająco i kojąco. Bogata w selen woda termalna dostarczana jest w sposób ciągły, aby redukować wrażliwość i zapewnić długotrwały komfort. Idealna baza po makijaż."
Ode mnie:
Uważam ten krem za totalny hit jeśli chodzi o nawilżanie po kuracji trądzikowej. Co prawda nie brałam żadnych antybiotyków, ale moja skóra w pewnym momencie z tłustej zamieniła się w skorupę i za każdym razem kiedy nakładałam jakikolwiek podkład były widoczne suche skórki i drobne zmarszczki. Po pierwszym użyciu tego kremu doznałam szoku, jest idealny jako baza pod makijaż - zniwelował suche skórki i ciągle uczucie napięcia. Nie zapycha a szczerze powiedziawszy - pomaga. Silnie nawilżające kremy mają to do siebie, że musimy się liczyć, że coś nam po pewnym czasie wyskoczy - bynajmniej ja tak zawsze miałam. Musiałam wybierać albo dogłębne nawilżanie albo mniej pojawiających się krostek.
Polecam osobom, które borykają się z problemem suchej skóry jak i tym, które mają skórę mieszaną lub tłustą i męczą się z suchością po kuracji.
Jeśli chodzi o cenę - jest ona adekwatna do wydajności, koszt takiego kremu to około 59 zł. Warto wydać raz większą sumę pieniędzy a mieć dobry krem, który nie pogarsza dotychczasowego stanu skóry.
Jestem na:
TAK !