28 lipca

THE BODY SHOP, Vitamin C - Facial Radiance Powder Mix

Witajcie:)

Dziś chciałabym napisać moje spostrzeżenia na temat produktu The Body Shop - Facial Radiance Powder Mix - czyli prościej pisząc - serum rozświetlającym z witaminą C ( 5%).


Nie jest to produkt z mojej listy must have, właściwie kupiłam go tylko i wyłącznie bo spojrzałam, że jest na promocji a szukałam czegoś z witaminą C by w małym stopniu pozbyć się przebarwień i trochę nawilżyć moją skórę po stosowaniu retinoidów. 
Witamina C ma największe wahania w ciągu dnia więc pamiętajmy by dostarczać ją choćby w postaci świeżych soków. 

Od producenta:
10 dniowa kuracja z witaminą C, aktywowana przez mieszanie proszku i płynu. Zastosowana kuracja dwa razy dziennie, poprawia kondycje skóry, likwiduje przebarwienia i sprawia, że skóra wygląda promiennie i zdrowo. Prezentowana kuracja bogata jest w witaminę C i amazońską jagodę camu oraz kojący aloes. 

Moja Opinia:

W kartoniku znajdziemy to co widać powyżej na obrazu - nakrętkę w formie pipetki oraz serum, które musimy same rozrobić (same decydujemy kiedy chcemy rozpocząć kurację). Trwa to zaledwie chwilkę bo naciskamy białą nakrętkę, z której wydostaje się biały proszek, następnie mieszamy całość obracając kilkanaście razy naszą buteleczkę. Białą nakrętkę możemy wywalić bo będziemy używać tej pomarańczowej z pipetką:) Cała kuracja według zaleceń producenta powinna trwać 10 dni, więc ja nie oszczędzałam serum ani trochę i nakładałam je zarówno rano jak i wieczorem - na twarz, szyję i dekold. Jak mam być szczera to byłam nastawiona na efekt WOW, 5 % stężenie brzmi obiecująco tak jak i fakt, że regularna cena tego kosmetyku w Polsce to granice 65 zł a w Uk 16 funtów. 
Aplikacja niezwykle łatwa i przyjemna, serum nie jest tłuste, dlatego bardzo szybko się wchłania i nie musimy czekać długo by nałożyć swój ulubiony krem - dla mnie ta kwestia jest dość ważna bo wstaję rano do pracy i nie lubię popijać kawy zastanawiając się kiedy będę mogła zacząć się malować - tak..jestem niecierpliwa. Jeśli chodzi o zapach - cytrusowy, orzeźwiający...mmm..
Jak pisałam wcześniej, spodziewałam się efektów, których niestety poza dobrym nawilżeniem twarzy nie widzę. Patrząć w lusto 10 dni temu jak i teraz - nie widzę zupełnie nic pod względem rozjaśnienia przebarwień czy rozświetlenia. Chyba nie o to chodziło? 

Czy warto kupić?

Myślę, że nie bo nie spełnił swojego podstawowego celu. Prawda jest taka, że taki sam efekt nawilżenia możemy uzyskać kupując dobry krem nawilżający, którym będziemy mogły cieszyć się dłużej niż 10 dni. Kupujemy 10 ml, jednak jest to dużo za dużo, mi została połowa. 
Kwotę 65 zł możemy dołożyć do innego dobrego kosmetyku. 
Ten to mam wrażenie - tylko dobry bajer. 



A Wy znacie ten produkt ?

4 komentarze:

  1. Uwielbiam witaminkę C w każdej postaci. Szkoda, że produkt nie do końca się spisał :(

    OdpowiedzUsuń
  2. Widziałam go w TBS, ale nigdy się na niego nie zdecydowałam ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. great post :)
    have a nice weekend :)

    http://itsmetijana.blogspot.rs/

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja jestem bardzo zadowolona z 10 dniowe kuracji . Dla mnie extra .

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Kamelijaaa , Blogger