Dziś mam dla Was scrub - maskę od koreańskiej marki Tony Moly.
Opis:
"Dzięki zawartości ekstraktu z miodu, czarnego cukru oraz pyłu złota maseczka doskonale złuszcza martwy naskórek pozostawiając skórę delikatną i nawilżoną.
Wyrównuje koloryt skóry jednocześnie ją odświeżając i wygładzając. "
Sposób użycia:
Łagodnie i delikatnie wmasuj produkt w świeżo oczyszczoną twarz. Pozostaw na 10-15 minut. Mimo cudownego zapachu postaraj się nie zjeść tej maseczki! Spłucz ciepłą wodą. Stosuj raz w tygodniu.
Moja opinia:
Zacznę od opakowania, które przypadło mi do gustu. Prosty, ładny, i solidny plastikowy słoiczek utrzymany w kolorystyce karmelowo-brązowej. Po odkręceniu wieczka mamy plastik, który zabezpiecza nam maseczkę przed powietrzem i czynnikami zewnętrznymi co powoduje, że składniki aktywne oraz zapach nie ulatniają się. Słoiczek umożliwia nam wydobycie kosmetyku i zużycie go do końca. Sam kosmetyk to gęsta masa cukrowo-miodowa w kolorze ciemnego brązu. Osobiście przypomina mi spalony karmel :D
Zapach bardzo przyjemny, słodki i zachęcający do natychmiastowej konsumpcji.
Przechodząc do sedna, czyli działania mam dość pozytywne odczucia. Drobinki cukru doskonale ścierają martwy naskórek powodując, że nasza skóra po użyciu będzie gładziutka. Po wmasowaniu produktu w skórę zostawiamy go na 10 minut, tak jak zwykłą maseczkę. W tym czasie miód zawarty w maseczce nawilża twarz po wcześniejszej eksfoliacji. Pamiętaj !! Nie zmywaj maseczki od razu! Cały efekt widać dopiero po 10 minutach:) Po użyciu kosmetyku skóra jest napięta, gładka i rozświetlona a przy tym nawilżona. Gold black sugar używam raz na tydzień, na zmianę z mocniejszymi peelingami. Jestem bardzo zadowolona z zakupu i polecam tym, które mają cerę tłustą, mieszaną lub normalną. Dla wrażliwych i suchych drobinki cukru mogą okazać się za bardzo ścierające.
Dla wahających się mogę dodać, że jest to kosmetyk naturalny, bez zbędnych dodatków w składzie:)
Cena: 59.90 zł / 100 ml
+ Ja kupiłam w tk maxx za 8 funtów
A Wy? Znacie ten produkt? Lubicie koreańskie kosmetyki do pielęgnacji?
Ja niestety ze względu na cerę naczynkową nie mogę pozwolić sobie na tego typu peelingi. Nie znałam tej marki, ciekawe czy ma coś dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc to bardzo mnie zaciekawił ten produkt ,uwielbiam takie kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńhttps://doomiiblog.blogspot.com/
Szkoda, że cena nie jest niższa. Wtedy bym kupiła ją bez wahania ;)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba jego nietypowa formuła, z przyjemnością wypróbowałabym działanie tego peelingu/maseczki :)
OdpowiedzUsuńZ tej marki miałam pandę pod oczy i nie zachwycił mnie ani jej długi skład, ani działanie ;/ więc jakoś automatycznie mnie do tej marki nie ciągnie
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że to bardzo ciekawy produkt :D
OdpowiedzUsuń