Witajcie Kochane :*
Jak już wcześniej pisałam na podróż poślubną wybrałam się do Tajlandii i tam znalazłam to, co już pewnie większość z Was posiada w swoich kosmetyczkach, szafkach kuchennych oraz na półce w łazience. Mowa o oleju kokosowym, którego zastosowanie jest na tyle szerokie, że ja średnio wierzyłam w cuda, o których pisały dziewczyny na swoich blogach. Podczas naszej wyprawy zdecydowałam się zakupić kilka rodzajów olejku bo wiedziałam, że akurat w tamtych stronach świata nie będzie mowy o mieszaniu czy sprzedawaniu olejku typu 20% kokosa w kokosie. Na dzień dzisiejszy jestem bardzo zadowolona i tym z Was, które nie miały z nim do czynienia szczerze polecam:)
Opiszę Wam kilka kosmetycznych zastosowań tego cuda, które osobiście rekomenduję:
1. Całonocna maseczka do twarzy
Idealnie sprawdza się przy cerach, które na codzień męczone są kuracją przeciwtrądzikową. Ja bardzo wysuszyłam sobie skórę i pomimo używania matujących kosmetyków moja cera wciąż się świeciła, zapomniałam o zależności, która mówi, że czym bardziej wysuszymy skórę tym więcej sebum będzie produkowała :P Święta prawda! Zalecam by na noc dopieścić ją olejkiem, który dogłębnie nawilży naszą twarz a rano obudzimy się z gładką i mile napiętą skórą:) Dodatkowo wspomnę, że kokos działa przeciwgrzybiczo i hamuje stany zapalne trądziku. Same plusy, prawda?:)
Te, które nie mają problemów z krostami też mogą wzbogacić swoją pielęgnacje o maseczkę, na pewno nie zaszkodzi a może zdziałać cuda:)
Jak stosować? Zamiast kremu na noc, okrężnymi ruchami nakładamy olejek. Ja zazwyczaj czekam chwilę aż nieco "wsiąknie" w skórę a następnie kładę się spać.
2. Maseczka na włosy
Raz lub dwa razy w tygodniu nakładam olejek na skórę głowy i włosy. Po 2 godzinach zmywam i myję szamponem. Efekt? Włosy są idealnie gładkie i lśniące. Dodatkowo moje zniszczone końcówki nie wyglądają aż tak tragicznie jak przed olejowaniem:)
3. Maść na suche partie ciała
Mój osobisty ratunek na suche pięty, łokcie i kolana:) Po kąpieli wsmarowuje w miejsca, które potrzebują większego nawilżenia, robię to tak często jak mam na to ochotę. Dodatkowo mój mąż bardzo lubi ten zapach. Czasami mieszam z balsamem, którego działanie nie jest dostateczne co do moich potrzeb.
4. Olejek do demakijażu
Po przeczytaniu książki o sekretach urody koreanek postanowiłam na stałe wprowadzić olejek do demakijażu jako pierwszy punkt pielęgnacji twarzy. Olej rozpuszcza inne produkty tłuste, np. podkład do twarzy. Demakijaż staje się łatwiejszy a buźka jest dokładniej wyczyszczona. Następnym składnikiem jest produkt na bazie wody, czyli żel do twarzy. Zazwyczaj używałam olejków koreańskich, ale pani w jednym ze sklepów zaproponowała bym kupiła olejek kokosowy bo działanie ma identyczne a cena dużo niższa. Świetnie zmywa nawet wodoodporny makijaż:)
Jak stosować? Proponuję lekko zmoczyć twarz a następnie wmasować olejek w skórę. Potem albo zmywam wodą albo ściągam dużym płatkiem kosmetycznym :)
5. Wybielanie zębów
Słyszałam, że ssanie olejku kokosowego na czczo wybiela zęby. Nigdy tego nie stosowałam, ale wiele osób ten sposób rekomenduję. Może kiedyś przetestuję:)
6. Peeling
Olejek pomieszany z brązowym cukrem to domowy sposób na złuszczenie martwego naskórka. Proporcje zależą od Was. Ja dodaję sporo cukru bo potrzebuję głębszego złuszczenia.
7. Balsam do ust
Idealnie nawilżone usta i świetna podstawa pod matowe pomadki do ust :)
A Wy? Używacie oleju kokosowego do codziennej pielęgnacji?:)
Co do wybielania zębów to także o tym słyszałam ale muszę przyznać że jeszcze nie próbowałam ;)
OdpowiedzUsuńJa tak samo :)
UsuńU mnie najczęściej idzie w ruch na włosy, albo w roli maseczki :)
OdpowiedzUsuńU mnie najczęściej jako całonocna maseczka na twarz:)
UsuńOstatnio trochę o nim zapomniałam ;)
OdpowiedzUsuńJa czystego oleju kokosowego używałam wyłącznie w kuchni :)
OdpowiedzUsuń