Witajcie Kochane:*
Podczas mrozów potrzebowałam dodatkowego nawilżenia, same kremy nie wystarczały i tak oto trafiłam na Serum na noc z The body Shop, kupiłam przypadkiem szukając sukienki na święta w Tk Maxx. Cena wydawała mi się bardzo korzystna w stosunku do pozytywnych opinii na temat tej serii.
Opis produktu:
"Obudź się z odnowioną i odżywioną skórą z tym innowacyjnym lekkim olejkiem, który łączy w sobie moc serum i oleju. Jego cel to uzupełnienie i naładowanie skóry przez noc. Następnego ranka, skóra wygląda świeżo, bardziej promienie i jest wypoczęta.
• Nadaje się do wszystkich rodzajów skóry
• wzbogacony w witaminę E i olej sezamowy z Nikaragui
• Wzbogacony w nasze najwyższe stężenie oleju kiełków pszenicy
• 8-godzinne nawilżenie
• W godzinach porannych, skóra jest odświeżona
• łagodzi drobne zmarszczki
• Nie tłusta, szybko wchłaniająca się lekka formuła
• bez parabenów "
Moja opinia:
Kupując ten olejek nie miałam wobec niego większych oczekiwań, był w dobrej cenie, dlatego go wzięłam myśląc - a nóż oddam mamie. Po dokładnym oczyszczeniu twarzy nakładałam go co 3 dzień z racji tego, że w pozostałe dni używam retinoidów i bałam się, że forma oleju nie jest dobra dla mojej łatwo zapychającej się cery. Po każdej aplikacji rano budziłam się z ładnie nawilżoną skórą, suche skórki w szybkim tempie znikały a moja cera faktycznie wyglądała na wypoczętą. Nie odnotowałam żadnych problemów z zapychaniem ani z nadmiernie przetłuszczającą się skórą w ciągu dnia. Teraz stosuje go naprzemiennie z innymi nawilżaczami i retinoidami. Jego działanie jest świetne, ale nie chcę przyzwyczaić mojej cery jak to zazwyczaj robiłam wcześniej. Serum stosuje zamiast całonocnej maski na twarz a tą zamianę uważam za jedną z lepszych bo i efekty są bardziej widoczne:) Jeśli chodzi o kwestię łagodzenia zmarszczek to nie zauważyłam takowej, ale póki co aż tak tego nie potrzebuję więc nie ubolewam nad tym.
Serum mieści się w różowej, szklanej buteleczce. Bałam się, że z moimi zdolnościami szybko ją stłukę, ale wykonanie bardzo solidne. Do odpowiedniego dozowania produktu mamy pipetę, bez której nie wyobrażam sobie tego produktu bo sam w sobie jest ciężki i gdybym wylała więcej to wchłaniałby się aż do rana:D Mała kropelka wystarczy na całą twarz. Zapach taki sam jak całej linii z Vitaminą E, kremowy, lekki.
Polecam produkt dla cer potrzebujących nawilżenia zarówno po walce z trądzikiem jak i takich, które są zmęczone mrozami a potrzebują odświeżenia.
Cena: około 30 dolarów/ ja kupiłam za 8 funtów w tk maxx a ceny w złotówkach niestety nie mogłam znaleźć.
A Wy? Stosujecie jakieś produkty przeznaczone na noc?
Nie miałam tego serum, póki co postawiłam na żel nawilżający, prócz tego krem nawilżający i olej :) dają radę :) ale chętnie sprawdzę opisywane przez Ciebie serum w przyszłości :)
OdpowiedzUsuńDziałanie ma bardzo fajne :)
OdpowiedzUsuńciekaw jestem tego produktu :)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tym serum. Mam cerę problematyczną, a obecnie na noc używam kremu odżywiającego od Eubiona.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się aplikator, ja nigdy nie miałam żadnego serum. Na noc używam kremu Dermosan który serdecznie polecam.
OdpowiedzUsuńpierwszy raz widzę :) fajny pomysł z aplikatorem http://czynnikipierwsze.com/
OdpowiedzUsuńKuszący produkt :)
OdpowiedzUsuńZ tej firmy to miałam tylko masła do ciała.
OdpowiedzUsuńLubię takie produkty z pipetką, dobrze się je aplikuje.
OdpowiedzUsuńTego serum nie miałam :)
To coś dla mnie:) i jeszcze przez Twoja recenzja mnie kusi by spróbować :)
OdpowiedzUsuń