29 sierpnia

JOHN FRIEDA - eliksir do włosów blond i go blonder

Witajcie Kochane;*
Te, które z Was maja blond włosy - naturalne bądź farbowane, dobrze wiedzą jak dużo czasu należy poświęcić na ich pielęgnacje, szczególnie latem kiedy słońce wysusza nasze kłaczki a efektu siana niestety a może i stety nie lubimy ;D



Dziś pod lupę biorę dwa produkty John Frieda:

- Sheer blonde, go blonder Spray rozjaśniający włosy




- Eliksir-olejek do włosów blond





Najpierw o sprayu rozjaśniającym:




Opis:
"Spray rozjaśniający włosy to sekretna broń specjalistów marki John Frieda. Zawiera wyjątkowy kompleks rozjaśniający - owoce cytrusowe i rumianek, który stopniowo rozjaśnia i rozświetla włosy, pozwalając uzyskać naturalnie wyglądający, jaśniejszy kolor blond. Spray pozwala utrzymać w dobrej kondycji zarówno naturalne, jak i farbowane włosy blond, wzmacniając ich kolor i kamuflując odrosty. Spray najlepiej działa wzmocniony ciepłem suszarki. Widocznie rozświetla włosy po 3 - 5 zastosowaniach."

Moja opinia:
Nie jest to mój ulubiony produkt. Nie kupię go ponownie i nie polecam go nikomu. Nie jest to co prawda produkt typowo pielęgnacyjny, ale chciałam uniknąć farbowania włosów.
Skusiłam się na niego bo chciałam nieco rozjaśnić moje włosy po zimie i zrobić lekkie, naturalne ombre. Jaki uzyskałam efekt? Moje włosy ucierpiały na kondycji i były bardzo przesuszone. Po trzecim zastosowaniu łamały się. Producent zalecał kilka użyć dla uzyskania efektu, jednak strzeżcie się! Nie warto czekać na efekty bo potem wizyta u fryzjera gwarantowana ;/ O wiele lepiej spisuje się spray od Joanny - serio. 


Cena: ok. 55 zł/ 100 ml


Teraz trochę o olejku:


Opis: 
"Eliksir-olejek ożywia matowe,zmęczone zabiegami i poddawane codziennej stylizacji włosy odkrywając ich lśniący i błyszczący blond.Olejek widocznie odbudowuje uszkodzenia i przywraca matowym włosom nowy,świeży blask."

Moja opinia: 
Kupiłam ten olejek, ponieważ końcówki moich włosów wołały o pomoc. Przesuszone od suszarki i zbyt częstego prostowania czekały na ratunek. Wybrałam ten olejek, ponieważ jest tylko do włosów blond i pomimo wcześniejszego bubla lubię tą markę. 
Jestem z niego bardzo zadowolona i lubię w nim dosłownie wszystko:) 
Konsystencja jest typowo oleista, jednak nie lepi się. 
Zapach... cudowny !! Świeży i taki...hmm.. nieprzytłaczający?
Używam go bezpośrednio albo na mokre, rozczesane włosy albo od razu po wyprostowaniu włosów.
Efekt nałożony po wyprostowaniu włosów jest nieziemski. Nasze włosy wyglądają na zdrowe, błyszczące. 
Efekt WOW osiągnięty w sekundę:)
Dodatkowo jest bardzo, ale to bardzo wydajny. Mam go już pół roku a zużycie jak widzicie same - znikome.

Cena: ok. 50-60 zł / 100 ml


A Wy? Znacie te produkty? 
Jakie są Wasze produkty MUST HAVE w pielęgnacji włosów?

Tutaj też chciałabym poprosić Was o pomoc :)
W środę lecę do Hiszpanii i zastanawiam się co warto tam kupić.
Znacie jakieś fajne butiki, sklepy, targi w Barcelonie ?

7 komentarzy:

  1. Koniecznie muszę spróbowac ich kosmetyków :)

    OdpowiedzUsuń
  2. miałam spray. drogi a nic nie zrobił u mnie co powinien...

    OdpowiedzUsuń
  3. Na olejek chętnie się skuszę ;p Obserwuje z przyjemnością :)

    OdpowiedzUsuń
  4. raczej się nie skuszę ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mi akurat rozjaśniacz od Johna Friedy przypadł do gustu. Latem słońce samo rozjaśnia mi włosy ,więc stosuję go tylko raz w miesiącu.
    Może wspólna obserwacja?
    Zapraszam http://natalie-forever.blogspot.com/2016/08/przepis-na-domowe-spa.html

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Kamelijaaa , Blogger